Chyba już zaczynam tęsknić za beztroskimi czasami, gdy o nic nie musiałam się martwić. Nie wiedziałam, że nim zacznę studia będę musiała się aż tak natrudzić. 2 ostatnie dni wykończyły mnie psychicznie, ale na szczęście dzisiejsze towarzystwo podniosło mnie na duchu!
Poniżej przedstawiam wam swoją kolację, polecam wszystkim którzy mają problem z anemią ;)
pozdrawiam, eM.
buraczki pieczone,biały ser,oliwki,feta,ocet balsamiczny |
smakowicie wygląda! ;)
OdpowiedzUsuńtrochę jest, ale nie tak bardzo jak np. do Szczecina hehe :) dziękuję Ci bardzo, napewno skorzystam! :) też muszę powtarzać biologię, żeby mieć potem więcej czasu, a codziennie chociaż po jednym temacie dobrze mi zrobi :) a wiesz już jaką specjalizację wybierzesz ?:>
UsuńCoś malutka ta kolacja. ;) Dieta?
OdpowiedzUsuńRozumiem. :) A chyba kiedyś zrobię sobie taką sałatkę, bo buraki i fetę uwielbiam.
OdpowiedzUsuńburaków z fetą jeszcze nie próbowałam, ale wszystko przede mną, bo prezentują się wspaniale:D
OdpowiedzUsuńoj taaak!
OdpowiedzUsuńburaki z fetą, albo serem kozim, w towarzystwie balsamico to naprawdę świetne połączenie :D
chociaż, ja buraki i tak wcinam w całości, ugotowane al dente, bez dodatków :D ewentualnie w postaci zupy-kremu..
uwielbiam ! <3