piątek, 31 sierpnia 2012

Przepraszam za późny wpis, ale dopiero wróciłam do domu. ;) Pojechałam dzisiaj kupić sobie wyprawkę do akademika i nabyłam kilka fajnych miseczek ;) Dawno nie widziałam tylu ładnych naczyń !
Chciałam dzisiaj iść biegać, ale oczywiście pogoda miała wobec mnie inne plany.
Ostatni weekend sierpnia, a ja nie szykuję się do szkoły po raz 1. od 15 lat. Bardzo dziwne.

twarożek z cynamonem, cacao, winogronami i jabłkiem

czwartek, 30 sierpnia 2012

Przeczytałam dziś artykuł o małych mis i obozach dla przyszłych celebrytek i jestem lekko wstrząśnięta, że ten trend doszedł już do Polski. Myślałam, że tylko w krajach zachodnich, zwłaszcza w US popierane są tego typu akcje, ale jak widać myliłam się. W wieku tych dziewczynek ( 7-13) ja bawiłam się najzwyczajniej w świecie zabawkami, hasałam po dworze itp, a nie myślałam o erotycznych sesjach (tarzanie się w pianie bez bielizny) przed kamerą. Czemu Polacy idą śladem tych wszystkich już trochę upadłych moralnie krajów?

twaróg z amarantusem, bananem i świeżo zerwanymi malinami

środa, 29 sierpnia 2012

Wczorajsze spotkanie jak najbardziej udane ;) Byliśmy na lodach, jeden z lepszych jakie jadłam! :) Nigdy nie widziałam tylu smaków lodów, było z czego wybierać ;) potem poszliśmy przejść się po Wrocławiu, jest taki śliczny nocą dzięki delikatnemu podświetleniu starych budynków, zwłaszcza na ostrowie . Zrobiliśmy sobie pamiątkową fotografię, żeby każde z nas (3) w trudnych chwilach mogło sobie na nią spojrzeć i uśmiechnąć się do świata .

kasza jęczmienna z płatkami owsianymi gotowana na mleku, do tego mak, truskawki, cynamon i  jogurt naturalny

wtorek, 28 sierpnia 2012

Dziś wybieram się na pożegnalne spotkanie. Rozjeżdżamy się po świecie w pogoni za marzeniami. To dobrze, że teraz mamy taką możliwość. Możemy wyjechać stąd i uczyć się w innym kraju, poznać tamtejszą kulturę i ludzi. Otwierają się przed nami niesamowite perspektywy na przyszłość, ale rozstania bywają smutne. Tylko do grudnia , na szczęście :)

pełnoziarnisty gofr z twarogiem, szynką i pomidorem; jajko sadzone z serem pleśniowym i salsą pomidorową

niedziela, 26 sierpnia 2012

Nie wiem jak u was, ale u mnie lata już nie ma. Jest chłodno, wietrznie i mało przyjemnie. Coś nie mogę trafić na odpowiednią pogodę na bieganie.

owsianka z bananem na górze i na dole, masą makową 

Nieubłaganie nadchodzi ostatni tydzień sierpnia. W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że nie skończą mi się jeszcze wakacje, tylko będą trwać jeszcze przez miesiąc. Żyłam tym rytmem przez 15 lat i trudno mi zrozumieć, że teraz będzie inaczej. Bardzo się cieszę, że skończyłam już edukację szkolną teraz studia. Co raz to kolejne reformy szkolnictwa mnie załamują, jestem ciekawa kto będzie tworzył tzw. * inteligencję* w naszym kraju, jeżeli co rusz usuwają jakieś ważne zagadnienia ze szkół.  Ciesze się niezmiernie, że jestem rocznikiem '93, który został pominięty we wszystkich idiotycznych zmianach nauczania.

placek białkowy z twarogiem, cynamonem, bananem i masą makową


moja słodka psina, która uwielbia ściągać mnie z łóżka ;)

sobota, 25 sierpnia 2012

Dziś miałam wczesną, acz miłą pobudkę. Mój uroczy pies, zakradł się po cichu do pokoju i kazał mi wstawać lub przynajmniej ją głaskać wylizując mi uszy. ;)
Wiatr mi psuje plany, nie da się grać w badmintona bo lotka lata po podwórku jak szalona.
Upiekłam wczoraj dyniowe ciasto drożdżowe, wyszło aromatyczne i wilgotne. Idealne! :)

drożdżowa bułeczka dyniowa z dżemem śliwkowym

knedel ze śliwką, twaróg ; koktajl bananowy z amarantusem

piątek, 24 sierpnia 2012

Hiszpański jest cudowny, łatwy do nauki i przyjemny gdy się go słucha. Naprawdę, jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości jakiego języka się uczyć dodatkowo, to hiszpański to moim zdaniem najbardziej trafny wybór.
Jeżeli chodzi o porcje moich śniadań, to wystarczają mi takie, ponieważ koło 12 jem drugie śniadanie, więc nie mogę się za bardzo opychać rano ;)
Jednak nie ze wszystkimi mogę niestety piec, było bardzo sympatycznie, ale moje obsesyjne dążenie   do uzyskania najpulchniejszego ciasta dało się we znaki dziewczynom ;p

domowa razowa bułeczka z dynią, a do tego feta z jajkiem na twardo i twaróg z szynką; górek, pomidor

środa, 22 sierpnia 2012

Dzisiejszy dzień zapowiada się w biegu. Zaraz pędzę na wspólne pieczenie z dziewczynami z gimnazjum, później na chwilę do domu i na hiszpański :)
Moja mama zrobiła wczoraj bardzo ciekawy dżem śliwkowy z czekoladą i orzechami. Jest przepyszny! :)

komosa ryżowa z makiem, jogurt naturalny i borówki 

Burza o 9 rano nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza gdy niektórym psuje wycieczkę w góry. Na szczęście zdążyłam pojechać na rower. Zaczęłam czytać świetną książkę Philippy Gregory - Kochanice króla. Nie przepadam za książkami czysto historycznymi, ale ta została napisana w świetny sposób. Przedstawia wspomnienia Marii Boleyn.  Polecam wszystkim :)
W tle śniadania widoczna jest kolejna świetna książka Cecili Ahern. Kobieta ma niesamowitą wyobraźnię ;)


owsianka z serkiem homogenizowanym i borówkami

wtorek, 21 sierpnia 2012

Uwielbiam przestrzeń i wolność jaką mam dzięki mieszkaniu na wsi, na uboczu. Nie muszę się przejmować nieznośnymi sąsiadami, mogę zwyczajnie wyjść na dwór nieumalowana nie przejmując się ciekawskimi spojrzeniami. Owoce też zrywam prosto z drzewa, gdy widzę, jak pięknie już dojrzały. Mieszkanie w mieście w 4 ścianach bez ogrodu to będzie dramat.



twaróg i serek homogenizowany z otrębami owsianymi, płatkami bio, amarantusem, ryżem w miodzie . duszonym jabłkiem z truskawkami i imbirem.


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Jaki upał, czuje się jak w Hiszpanii! To takie dziwne uczucie, gdy wiem, że został mi jeszcze miesiąc wakacji i nie muszę iść we wrześniu do szkoły.
Wczoraj, jak byłyśmy na rowerach miałyśmy bardzo miłe spotkanie z końmi. Uciekły z padoku i zatarasowały całą drogę i tratowały sąsiednie pole kukurydzy. Widok niezapomniany i uroczy.

drożdżówka z domowym dżemem morelowym; nektarynka


niedziela, 19 sierpnia 2012

Dzisiejszy dzień zaczął się wspaniale. Smaczne śniadanie w doborowym towarzystwie, a później wycieczka rowerowa przy tej pięknej pogodzie. Jednak nic nie trwa wiecznie. Wracając z miasta zepsuł mi się samochód przy wjeździe na parking. Zablokowałam ruch, bo oczywiście trafiłam na czas kiedy wszyscy chcieli tam wjechać. Później oczywiście wpadłam w histerię, nie mogłam się do nikogo dodzwonić. W pewnym momencie los się jednak do mnie uśmiechnął. Spotkałam znajomych, którzy mi pomogli. :) Na szczęście już jestem w domu! :D Samochód się cudownie naprawił- złośliwość rzeczy martwych.

razowe bananowe placki :) podałam je z serkiem wiejskim i chałwą 

piątek, 17 sierpnia 2012

Wczoraj biegałam w nowych butach i jestem z nich naprawdę zadowolona. Spisały się na medal w biegu przez zarośniętą po kolana dróżkę polną ;)
Już wiem co dziś zrobię na powitanie koleżanki, tiramisu! Nie jadłam tego deseru w tym roku, a to idealna okazja żeby w końcu zjeść . ;)

owsianka z budyniem czekoladowy, truskawkami i serkiem wiejskim 

Jestem z siebie bardzo dumna, kupiłam pierwsze buty do biegania. Mam nadzieję, że będą mi służyć i jednocześnie motywować do systematycznego poprawiania formy.
Dziś za oknem szaro i buro, zapowiada się wielkie sprzątanie.
Już bliżej końca niż początku.
Wiem, ten omlet wygląda dziwnie ;)

razowy omlet z dynią, cukinią i szynką

czwartek, 16 sierpnia 2012

Hola chicas! :)

Kolejny piękny poranek, lecz niestety już zrobiło się pochmurnie. Wpis dodaję tak późno, ponieważ od rana byłam w mieście załatwiając milion spraw związanych z nowym nabytkiem.
Nie mogę się doczekać nadchodzącego weekendu i spotkania po bardzo długim czasie. Cały czas zastanawiam się co upichcić. Poniżej śniadanie robione na szybko/smacznie :)

serek wiejski, jogurt naturalny, przyprawy i pomidor 

środa, 15 sierpnia 2012

Wczoraj piekłam drożdżówki i jak to ja kompletnie zapomniałam o rosnącym zaczynie. Niestety, kiedy sobie o nim przypomniałam było już za późno, cała kuchenka wraz z przepisem tonęła w drożdżach. ;) Ciasto zrobiłam pierwszy raz na mleku sojowym i jestem naprawdę zadowolona z efektów. 
Dzisiejszy dzień zapowiada się sympatycznie, zaraz lecę na rower z rodzicami , a potem książka i hiszpański. 
Miłego dnia wszystkim! :-)

wytrawna paczuszka drożdżowa z twarogiem, cukinią i pieczarkami :)

wtorek, 14 sierpnia 2012

Wczoraj wzbogaciłam się o kolejną bransoletkę, tym razem z Rodos ;) Dostałam też śliczną pocztówkę, z bardzo ładnym zdjęciem Francji. Od lat zbieram właśnie pocztówki i mam ich już całkiem dużo z wielu krajów. Przeczytanie po jakimś czasie ciepłych słów od drugiej osoby zawsze umila dzień.
Byłam też wczoraj w restauracji koreańsko-japońskiej i rozczarowałam się zamówionym daniem, kurczakiem na słodko. Sos wyglądał na kupny, a kurczak był w grubej panierce ociekającej tłuszczem. Nie polecam.

serek homogenizowany z prażonymi płatkami owsianymi, amarantusem ,płatkami bio i mrożonym bananem, całość polana mlekiem sojowym naturalnym

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Nareszcie powróciło lato. Wybrałam się rano na rower i słońce delikatnie muskało moją twarz, bardzo miłe uczucie ;)
Poniżej umieszczam przepis na marchewkową pizzę, która moim zdaniem jest warta spróbowania :)

120g mąki - pełnoziarnista + chlebowa
50g startej marchewki
10g/1 łyżeczka suchych drożdży
1 łyżeczka soli
1( nie pełna) łyżeczka cukru
ok. 70 ml wody, w zależności od tego w jakich proporcjach będzie mąka

-drożdże rozrobić z wodą i cukrem
-wlać do mąki
-dodać startą marchewkę
-wyrabiać tak, żeby odchodziło od ręki i było elastyczne
-odstawić do wyrośnięcia - wystarczy 30min jeżeli wstawicie do piekarnika nagrzanego do 50*
-rozwałkować na 1 pizzę średniej wielkości lub 2 małe
-dodać odpowiednie składniki
- piec w 200 * przez 8 min

Smacznego!

owsianka na mleku sojowym z komosą ryżową, pieczonym jabłkiem i cynamonem :)

niedziela, 12 sierpnia 2012

Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką samochodu :D Jest idealny, nie za duży, nie za mały. Oby się tylko nie psuł ;)
Dziś byłam już w trasie, dlatego dodaję post tak późno.
Nie mam motywacji do biegania, nie mogę się zebrać żeby założyć buty, ruszyć tyłek i biec. Wolę chyba jednak rower, mimo tego że wczoraj złapała mnie ulewa i gdy wróciłam do domu wyglądałam jak mały szczur.
Poniżej przedstawiam wam swój niedawny obiad, jedną z lepszych pizz jakie jadłam ! :D

marchewkowa pizza z pieczarkami, cukinią, pomidorami i mozzarellą 

sobota, 11 sierpnia 2012

Br, jak zimno i deszczowo. Czy wam też się wydaje, że jesień zbliża się już wielkimi krokami?
Nie chce września, nie chce jesieni ; boje się tego co będzie.
Wczoraj pokonałam wujka google w tłumaczeniu artykułu , moje tłumaczenie było logiczniejsze i jednak bardziej spójne :D

czekoladowo-kawowa owsianka z pieczonym jabłkiem z cynamonem i serkiem wiejskim

piątek, 10 sierpnia 2012


Kolejny wspaniały dzień :) Jestem zachwycona hiszpańskim, mam dużo nauki, ale następne zajęcia niestety dopiero w poniedziałek. Wczoraj testowałam swoje nowe buty w terenie i po raz kolejny doszłam do wniosku, że spacer po rynku wrocławskim w butach na obcasie ( 14cm) to samobójstwo. Ta kostka jest nie do zniesienia! 
Zachęcona przez was mlekiem sojowym sama je kupiłam i użyłam do dzisiejszego śniadania :) Prócz mleka sojowego kupiłam też upragnioną i wytęsknioną dynię, którą wykorzystam do dzisiejszego obiadu :)




owsianka na mleku sojowym z amarantusem i gryką preparowaną; mus truskawkowy i serek wiejski

czwartek, 9 sierpnia 2012

Wczoraj, jak już pisałam wcześniej miałam 1. zajęcia z hiszpańskiego. Jestem naprawdę zadowolona, jest 5 osób w grupie ;) Jestem oczywiście najmłodsza, ale zdążyłam się już do tego przyzwyczaić. Jestem natomiast załamana swoim poziomem, rozumiem to co ktoś do mnie mówi, ale żeby coś samemu powiedzieć to nie.
Poniżej podaje przepis na scones :)

60g mąki pełnoziarnistej
1 łyżka płatków owsianych
1 łyżka amarantusa preparowanego
po 1 łyżeczce sody, cukru, masła i soli
ok. 40 ml kefiru
+ opcjonalnie garść rodzynek lub żurawiny

wymieszać wszystkie suche składniki, dodać miękkie masło i utrzeć jak kruszonkę, dodać kefir.
uformować kulę, podzielić na 2 części i rozpłaszczyć na blaszce
piec 12 min w 180 ( termoobieg)

opiekany scones z twarogiem szynką, pomidorem i papryką ; jajko na miękko

środa, 8 sierpnia 2012

W końcu zaczynam dziś hiszpański po 3 miesiącach oczekiwania. Myślałam, że już nic z tego nie będzie, ale najwidoczniej los mi sprzyja ;)
Znalazłam sobie nowe hobby, może trochę dziecinne, ale przynajmniej rozwija wyobraźnię. Chodzi o układanie puzli. To świetna zabawa, jeżeli udaje mi się dopasować do siebie elementy. Jak nie to zamiast się wyciszyć ciśnienie mi skacze ze złości ;p
Dziś postanowiłam zrobić sobie kolorowe śniadanie, żeby w końcu ta paskudna pogoda sobie poszła ;)

pełnoziarniste scoony z płatkami owsianymi i amarantusem; do tego szynka, twaróg, pieczarki , papryka i cukinia 

wtorek, 7 sierpnia 2012

Ostatni dzień oczekiwania na hiszpański :) Mam nadzieję, że będę zadowolona zarówno z grupy jak i z efektów. Dziś zapowiada się dzień sprzątania, jak się puści fajną muzykę to czas nawet szybko zlatuje. Wkręciłam się w książki Allende i czytam już jej 3 książkę. Jest świetna, przedstawia rewolucję w Chille i inne ważne wydarzenia.
Dziś na śniadanie zrobiłam ciastko francuskie zainspirowana wczoraj przez Paulinę :)

                                                                                    Pięknej pogody na dziś! :D

ciastko francuskie z twarogiem, duszoną marchewką i cukinią oraz szpinakiem

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Podróże 3.

Dokładnie 2 lata temu wyruszyłam w swoją pierwszą samodzielną podróż do Barcelony. Było cudownie, pogoda nam dopisywała, mogłyśmy zwiedzać do woli rozkoszując się miejscowym winem. To tam pierwszy raz spróbowałam paelli z królikiem-najlepsza jaką kiedykolwiek jadłam mimo tego, że robiła ją jakaś chineczka , a nie hiszpanka ;)
To mój najbardziej udany wyjazd do tej pory mimo paru niemiłych niespodzianek i rozczarowań.

widok z ulicy na Barcelonę

żytni omlet biszkoptowy z morelami i serkiem wiejskim

niedziela, 5 sierpnia 2012

Wczoraj, pierwszy raz od bardzo dawna grałam w bamintona. Zapomniałam jaka to świetna gra i ile daje radości. Ze śmiechu tarzałam się w soczysto-zielonej trawie ;)
Dziś późne śniadanie, bo dopiero wróciłam z basenu. Och, jak wspaniale jest móc prowadzić ! :D

                                                                                        Miłego końca weekendu :)

pełnoziarnisty gofr z twarogiem i łososiem: serem pleśniowym, szynką i ogórkiem

sobota, 4 sierpnia 2012

Bieganie wieczorem to jednak nie jest w moim przypadku dobry pomysł. Pobiegłam gorzej niż ostatnim razem i jeszcze musiałam uciekać przed psem gigantem.
Dzisiejszy dzień spędzę w kuchni na pieczeniu tortu dla dziadka, can't wait! :D
Mam nadzieję, że wyjdzie idealny i nie opadnie w najmniej oczekiwanym momencie.

                                                                                                            Have fun! :)

na dole kasza manna z makiem; na górze serek wiejski, amarantus, preparowana gryka i borówki :)

piątek, 3 sierpnia 2012

Zaszalałam wczoraj i kupiłam sobie piękne, rude buty na 13cm platformie <3 Mam nadzieję, że będą dobre :D
Pogoda zmieniła mi oczywiście plany, ale takie są uroki życia ;) Kończą się już sianokosy, co raz bardziej mam wrażenie, że idzie jesień. Zwłaszcza dziś, gdy za oknem jest szaro i deszczowo.
Na poprawę nastroju zrobiłam sobie gofry w oczekiwaniu na przyjaciółkę :)
Miłego dnia! :D

ciasto piankowe z jagodami i truskawkami 
razowo-owsiane gory z twarogiem i szynką ; jogurtem, borówkami :)

czwartek, 2 sierpnia 2012

Książka Izabel Allende o której wczoraj wspominałam to ,,Suma naszych dni".  Zaskakująca opowieść o jej życiu, bez najmniejszej obłudy. Otwarcie przyznaje się w niej do operacji plastycznych i problemów rodzinnych. Naprawdę warto przeczytać :)
Czy mieszka któraś z was w Katowicach i byłaby chętna mnie po nich oprowadzić? ;)
Ambitny plan na dziś- ciasto z pianką :D

                                                                                                                                            Gosia
domowy jogurt brzoskwiniowy z czekoladową granolą, amarantusem, gryką, borówkami i kokosem

środa, 1 sierpnia 2012

Rozpiera mnie dziś energia, mam nadzieję, że zostanie tak do wieczora ;) Doszła do mnie wczoraj kolejna, już ostatnia książka, którą sobie zamówiłam na studia. Co prawda z kilkudniowym opóźnieniem, ale nie można oczekiwać pośpiechu od Poczty Polskiej. Liczy się, że w ogóle doszła ;)
Przeczytałam ostatnio autobiografię Izabel Allende. Nie wiem skąd ta kobieta brała siły do życia. Czytając jej wspomnienia nie mogłam uwierzyć, że jedna osoba mogła tyle przecierpieć. Po biografii zabieram się za jej książki, wypożyczyłam już 3/10 :D

                                                                                                          Miłego dnia Dziewczyny! :)

koktajl jagodowo-morelowy z płatkami owsianymi w czekoladzie, amarantusem , kokosem, gryką preparowaną i borówkami