wtorek, 24 lipca 2012

Jestem z siebie bardzo dumna, przebiegłam wczoraj swoje pierwsze 2 km.:) Tak wiem, dla większości z was to mało, ale dla mnie to sukces- z racji tego, że od zawsze jeżdżę na rowerze :)
Nie obyło się bez niemiłego spotkania z psem , który jak gdyby nigdy nic przeszedł sobie przez płot. Musiałam sobie postać 5 min i poczekać aż odejdzie, a on wokół mnie skakał i szczekał. Okropieństwo. Normalnie zwierzęta mnie kochają.
Dziś pojechałam też na rower i spotkałam bociana! Mimo tego, że mieszkam na wsi, to rzadki widok.
Poniżej przedstawiam wam swój wczorajszy wypiek- drożdżówki z morelami :)
Miłego dnia!

                                                                                                                                        Gosia


11 komentarzy:

  1. o super, gratuluje tych 2 km!! :D ja jakos nie umiem sie zmusic do biegania, tez jestem rowerowcem.. ale postaram sie jakos niedlugo to ogarnac, malymi kroczkami do celu.. ;)
    a drożdżówy piekne, nigdy nie jadlam z morelami.. rozmaryn mi do nich pasuje, swietnie sie komponuje ze smakiem moreli :d

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam, domowe drożdżówy najlepsze! porywam jedną:D
    2km na początek to i tak dużo, ja zaczynałam od jeszcze mniejszego dystansu:p

    OdpowiedzUsuń
  3. drożdżóweczki <3 wspaniale Ci wyszły :)
    i gratuluję, na początek jest super, zobaczysz niedługo będzie coraz więcej :) skąd ja to znam... zawsze napotkam jakieś psy na drodze, chociaż dzisiaj pierwszy raz chyba, było spokojnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam, mi drożdżowe jeszcze (podkreślam - jeszcze ;>) nie wychodzą. Pyszne drożdżówki.
    I gratuluję! Pierwsze 2km to otwarcie drogi na dalsze biegi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja Cię podziwiam, że chce Ci się piec w takie upały ! :D
    I gratuluję 2 km i życzę kolejnych :D

    OdpowiedzUsuń
  6. drożdżówki - coś pysznego ! i do tego morelki ,mniam !
    gratulację ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie wspaniale drozdzowki! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mogę prosić o jedną ? :-)

    OdpowiedzUsuń