gofr z fetą, szynką i cukinią; jako z serem pleśniowym, pomidorem i ogórkiem |
niedziela, 16 września 2012
Myślałam, że dziś nie dodam wpisu, ale udało mi się wygospodarować chwilkę. Dzisiejszy dzień jest bardzo zabiegany, od rana coś robię. Najpierw zażyłam trochę ruchu i pojechałam na basen, potem siedziałam oczywiście w kuchni piekąc ciastka, potem spotkanie rower i kompletny brak czasu żeby się spakować, a jutro wyjeżdżam. No nic, najwyżej wrzucę w ostatniej chwili kilka rzeczy do torebki , wsiądę do samolotu i polecę do Liv.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Liv? To znaczy? Skojarzyło mi się z Liverpoolem ;p
OdpowiedzUsuńFeta! Mniam.
wieki nie jadłam gofrów! muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu!
nadal nie mogę się jakoś zabrac do wytrawnych gofrów^^
OdpowiedzUsuńgdzie lecisz?:)
fajne różnorodne śniadanko ,goferek <3
OdpowiedzUsuń