sobota, 22 września 2012

Już wróciłam :) Z wyjazdu jestem zadowolona. Ostatnie dni wolności przed intensywną nauką.
Nie byłabym sobą, gdybym nie miała paru przygód już od 1. dnia, ale wszystko na szczęście skończyło się pomyślnie. W ciągu 2 dni znalazłyśmy mieszkanie i wprowadziłyśmy się do niego z tobą bagażu, musiałyśmy wyglądać co najmniej komicznie idąc tak obładowane przez miasto.
Liverpool ma zupełnie inny charakter niż Londyn. Budynki są w trochę innym stylu, nie ma kawiarni tylko same fast-foody, mało parków a pogoda zmienna jak nigdzie indziej. :)

lane kluski z jogurtem, mlekiem sojowym i powidłami

6 komentarzy:

  1. Fajnie, że już jesteś, i że wyjazd był udany. Wróciłaś z pysznym śniadaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to czekam na jakieś fotorelację ,super ,że już jesteś !
    powrót z pysznym śniadaniem ;) to jest to ,mniam *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. czekaj, ja dobrze rozumiem, będziesz studiowała w LP?:D
    pyszne śniadanko<3

    OdpowiedzUsuń
  4. wlasnie, wlasnie, studia w LP ;>

    OdpowiedzUsuń