czwartek, 27 września 2012

Od paru dni piję najlepszą na świecie kawę. Ma głęboki smak waniliowy, jest idealna na ponure dni do książki i te słoneczne do bezmyślnego patrzenia się przez okno.
Pogoda się popsuła, widać smuci się, że już w sobotę wyjeżdżam. ( zasadniczo to już jutro bo mam immatrykulację) . Przede mną już tylko 2 ostatnie, wakacyjne śniadania w domu, z czego to jutrzejsze będzie niestety w pośpiechu.
Dziś jesienne śniadanie, racuchy!
wczorajsza szarlotka :)


razowe racuszki z cynamonem, polane jogurtem nat, i masłem orzechowym

6 komentarzy:

  1. a co to za dobra kawa?:)
    aa szarlotka, jaka piękna! aż czuje jej zapach przez ekran laptopa :D:D

    a dzisiejsze śniadanie pyszne! uwielbiam racuchy!:)

    wspólna wycieczka rowerowa? byłoby super! :)
    a daleko mamy do siebie?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie :)
      w takim razie wszystko przed nami! :)

      Usuń
  2. Racuchy *.* z cynamonem i masłem, pyszności. I szarlotka cudna :)
    A co to za kawa?:>

    OdpowiedzUsuń
  3. ale wyśmienita szarlotka *.* a racuchy prezentują się przepysznie! porywam wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie ciasto :) A placuszki musiały być pyszne. Z doborowymi dodatkami!

    OdpowiedzUsuń
  5. o jeja , jakie pyszne racuchy ,uwielbiam takie pulchne ,napakowane jabłuszkami !
    a cóż to za kawusia ?

    OdpowiedzUsuń