sobota, 1 września 2012

Już 1. września, to niesamowite jak ten czas szybko leci. Życie nam mija tak szybko, więc trzeba je w pełni wykorzystać i cieszyć się jego każdą chwilą! ( zabrzmiałam w tym momencie chyba jak kobieta koło 40-stki ;(  ) 
Zbyt często nie doceniam prostych rzeczy chyba, od dziś trzeba to zmienić.
W poniedziałek jadę z samego rana na badania krwi i już na samą myśl o nich robi mi się słabo. Ja, przyszły ( mam nadzieję lekarz) słaniam się na widok igły. Oby mój wspaniały nawyk odszedł w zapomnienie podczas studiów. 
Zafascynowana koreczkami z naleśnika użyłam ich do dzisiejszego śniadania :)

koreczki z naleśnika z serkiem wiejskim, cynamonem, brzoskwinią i amarantusem



piosenka na dziś
http://www.youtube.com/watch?v=686k9qcmzkw

7 komentarzy:

  1. pyszne śniadanie :)
    na szczęście dzisiaj sobota i nie trzeba iść na rozpoczęcie roku :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tym pierwszym zdaniem i zresztą również.Im jestem starsza tym czas szybciej ucieka..

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie naleśnikowe koreczki!:) z serkiem wiejskim smakują cudnie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne ,smaczne super koreczki z naleśniczka ,hehe ,pycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. pyszne śniadanie :)
    ja kiedyś też bardzo się bałam,ale zimą miałam pobieraną krwe bardzo często i chyba się oswoiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam czasami wywody na temat przemijania czasu niczym 40stka, więc nie wiem, co będzie jak w końcu taki wiek osiągnę:D
    pyszne śniadanko miałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznie wygląda :)
    Nienawidzę widoku krwi, na samą myśl robi mi się słabo :D

    OdpowiedzUsuń