Wczoraj piekłam drożdżówki i jak to ja kompletnie zapomniałam o rosnącym zaczynie. Niestety, kiedy sobie o nim przypomniałam było już za późno, cała kuchenka wraz z przepisem tonęła w drożdżach. ;) Ciasto zrobiłam pierwszy raz na mleku sojowym i jestem naprawdę zadowolona z efektów.
Dzisiejszy dzień zapowiada się sympatycznie, zaraz lecę na rower z rodzicami , a potem książka i hiszpański.
Miłego dnia wszystkim! :-)
|
wytrawna paczuszka drożdżowa z twarogiem, cukinią i pieczarkami :) |
Fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńoj tak drożdże rosną jak... na drożdżach :D ekspresowo ;) a paczuszka musiała być przepyszna!
OdpowiedzUsuńa nie chcesz mi wysłac takiej paczuszki?:D
OdpowiedzUsuńJa swoje spiekłam:D
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie !
OdpowiedzUsuńprzepis na blogu:*
OdpowiedzUsuńmm, pięknie i bardzo apetycznie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuń