sobota, 25 sierpnia 2012

Dziś miałam wczesną, acz miłą pobudkę. Mój uroczy pies, zakradł się po cichu do pokoju i kazał mi wstawać lub przynajmniej ją głaskać wylizując mi uszy. ;)
Wiatr mi psuje plany, nie da się grać w badmintona bo lotka lata po podwórku jak szalona.
Upiekłam wczoraj dyniowe ciasto drożdżowe, wyszło aromatyczne i wilgotne. Idealne! :)

drożdżowa bułeczka dyniowa z dżemem śliwkowym

knedel ze śliwką, twaróg ; koktajl bananowy z amarantusem

9 komentarzy:

  1. uwielbiam knedle ze śliwkami! pychaaa! <3
    ja bym się najadła jednak jednym!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Porywam bułeczkę na drugie śniadanie.;D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo pysznie rozpoczęty dzień ;8
    wiem jak to jest jak mały przyjaciel budzi o poranku ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale już z tego wyszłaś ?
    knedle, pamietam że moja babcia je często robiła <3

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo wszystko i tak słodka pobudka! lepsza taka niż np. przez remont sąsiadów^^
    a mnie najbardziej urzekł koktajl! całe wieki nie piłam bananowego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ma sprawy! :) zresztą, nie musisz! sama Cię zaproszę!:D

    OdpowiedzUsuń