wtorek, 28 sierpnia 2012

Dziś wybieram się na pożegnalne spotkanie. Rozjeżdżamy się po świecie w pogoni za marzeniami. To dobrze, że teraz mamy taką możliwość. Możemy wyjechać stąd i uczyć się w innym kraju, poznać tamtejszą kulturę i ludzi. Otwierają się przed nami niesamowite perspektywy na przyszłość, ale rozstania bywają smutne. Tylko do grudnia , na szczęście :)

pełnoziarnisty gofr z twarogiem, szynką i pomidorem; jajko sadzone z serem pleśniowym i salsą pomidorową

11 komentarzy:

  1. Pożegnania bywają smutne, ale bywają konieczne. Trzeba walczyć o marzenia. Poza tym, spotkania po rozłące są magiczne... :)
    Muszę w końcu spróbować wytrawnych gofrów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i smutne, ale są też początkiem czegoś nowego. Może jeszcze piękniejszego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozstania sa trudne. Ale czesto przynosza cos pieknego wlasnie.
    gofry na wytrawnie! kusza mnie coraz bardziej!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gofry <3 Pożegnania są trudne,ale trzeba je przeboleć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam ,smakowicie ,szczególnie ten goferek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten czas do grudnia minie tak szybko jak tegoroczne wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czasami takie rozstania tylko umacniają to, co jest prawdziwe:) nawet w czymś takim trzeba znaleźc jakieś pozytywy:p
    nie próbowałam nigdy gofrów na wytrawnie, za bardzo kocham te na słodko:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę spróbować takiego wytrawnego gofra, pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś kolejną osobą, która kusi goframi na wytrawnie.. :>

    OdpowiedzUsuń