niedziela, 19 sierpnia 2012

Dzisiejszy dzień zaczął się wspaniale. Smaczne śniadanie w doborowym towarzystwie, a później wycieczka rowerowa przy tej pięknej pogodzie. Jednak nic nie trwa wiecznie. Wracając z miasta zepsuł mi się samochód przy wjeździe na parking. Zablokowałam ruch, bo oczywiście trafiłam na czas kiedy wszyscy chcieli tam wjechać. Później oczywiście wpadłam w histerię, nie mogłam się do nikogo dodzwonić. W pewnym momencie los się jednak do mnie uśmiechnął. Spotkałam znajomych, którzy mi pomogli. :) Na szczęście już jestem w domu! :D Samochód się cudownie naprawił- złośliwość rzeczy martwych.

razowe bananowe placki :) podałam je z serkiem wiejskim i chałwą 

8 komentarzy:

  1. bananowe placki! pycha! :)
    też dzisiaj byłam na rowerze, pogoda idealna na takie wycieczki! :D
    nieciekawa historia z autem, ale najważniejsze, że już masz to za sobą! :) każdemu mogło się to przytrafić ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam bananowe placki, a z chałwą musiały smakować jeszcze lepiej :)
    czasem tak jest z tymi machinami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mm, co za dodatki :D Śniadanie w towarzystwie zawsze jest świetne.

    OdpowiedzUsuń
  4. o, nie wpadłam nigdy na dodanie chałwy do banana! pycha śniadanko:)
    ze złośliwością rzeczy martwych niestety nie da się walczyc, a szkoda:<

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chałwą! Ależ musiały być boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne placuszki ! :)
    Ja dzisiaj również byłam na przejażdżce rowerowej.
    Gorąco strasznie, ale dałam radę wytrzymać ;)

    OdpowiedzUsuń