piątek, 24 sierpnia 2012

Hiszpański jest cudowny, łatwy do nauki i przyjemny gdy się go słucha. Naprawdę, jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości jakiego języka się uczyć dodatkowo, to hiszpański to moim zdaniem najbardziej trafny wybór.
Jeżeli chodzi o porcje moich śniadań, to wystarczają mi takie, ponieważ koło 12 jem drugie śniadanie, więc nie mogę się za bardzo opychać rano ;)
Jednak nie ze wszystkimi mogę niestety piec, było bardzo sympatycznie, ale moje obsesyjne dążenie   do uzyskania najpulchniejszego ciasta dało się we znaki dziewczynom ;p

domowa razowa bułeczka z dynią, a do tego feta z jajkiem na twardo i twaróg z szynką; górek, pomidor

9 komentarzy:

  1. Domowa? Ojej, podrzuć mi jedną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. E tam, w jedzeniu nie chodzi o to, aby jeść jak jesteś głodny, ja tam jem śniadanie, ok. 11 drugie itp xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też koło 11 zwykle już drugie jem, dzisiaj też tak zjadłam i w sumie to zaraz się chyba zdecyduję na trzecie..:D
      oj, zjadłabym taką domową bułeczkę<3

      Usuń
  3. Jakie malutkie jest to śniadanie :O No chyba, że te plasterki pochodzą z pomidora giganta. Ale na pewno smaczne...

    OdpowiedzUsuń
  4. domowe bułeczki , pysznie i zdrowo ;) to lubię !
    hiszpańskii to mój kolejny cel językowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm ta bułeczka musiała być pyyyszna :)
    też uczę się hiszpańskiego... piękny język i nie jest taki trudny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pożywne i zdrowe te Twoje kanapeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyborne kanapki :) Kurczę, też jem po 12stej drugie śniadanie, ale pierwsze u mnie musi być porządne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. domowe buleczki - najlepsze!:)

    OdpowiedzUsuń